Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mistycyzm Prawosławia
Autor Wiadomość
Rubinka Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 106
Dołączył: Sep 2007
Reputacja: 0
Post: #16
 
T o prawda liturgia jest niesamowita..... i każdy słucha i modli się w skupieniu.

[ Dodano: Pon 21 Kwi, 2008 18:04 ]
Kyllyan napisał(a):Nie chodzi mi tu o dyskusje gdzie, który Kosciól bładzi, ale o tym, ze róznice teologiczne sa. Również miedzy przwosławiem, a kosciolami unickimi, które są przecież katolickie, a nie prawosławne.

To raczej nie było tak, kościół prawosławny sięga do czasów apostolskich i pierwszych gmin chrześcijańskich. W późniejszym czasie drogi wschodnie i zachodnie rozchodziły się .
Kościół wschodni kładł nacisk na hezychazm inaczej droga kontemplacji i modlitwy, nakierowana na mistyczne zjednoczenie z Bogiem, wynikające z przekonania o niemożności poznania Boga w jego istocie. A Kościół zachodni kładł nacisk na scholastykę. Sam kościół zachodni nie aprobował hezychazmu i tego do dzisiaj nie robi.

"Wybrałem cię, gdy planowałem stworzenie świata."
Ef 1,11-12 Serce
21-04-2008 15:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Geoffrey Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 30
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #17
 
Trochę się tu nazbierało nieporozumień Uśmiech
Po pierwsze Kościół jest jeden - chrystusowy.
Pierwotnie Kościół rozwijał się w pięciu ośrodkach:
w Jerozolimie, Antiochii, Aleksandrii, Konstantynopolu i Rzymie.
W każdym z ośrodków powstawały inne zwyczaje, tradycje, inny ryt liturgii, inna duchowość.
W roku 1054 nastąpiło zerwanie jedności między kościołem tradycji rzymskiej a pozostałymi czterema Kościołami tradycji wschodniej.
Dziś Kościołem Katolickim nazywa się tę część Kościoła, która pozostaje w jedności z Papieżem - Biskupem Rzymu. Pozostałe Kościoły zwie się Prawosławnymi.

Część Kościołów Wschodnich uznała zwierzchność Papieża - są one zatem katolickie, mimo tego, że działają według tradycji i prawa Kościołów Wschodnich.
Zatem 'Katolickość" nie jest jednoznaczna z "rzymskością"
Między Kościołem Katolickim a Prawosławnym istnieją pewne istotne ( ale nie fundamentalne) różnice teologiczne, oba kościoły uważają się nawzajem za "schizmatyckie" ( czyli odłączone od tego prawdziwego), nie są natomiast dla siebie "heretyckie" (wzajemna ekskomunika została zniesione w latach sześćdziesiątych).
Główne różnice maja naturę głównie polityczną ( odwieczny spór o to, kto jest najważniejszy, czy Papież jako człowiek może być nieomylny itp).
Prawosławni nie uznają dogmatów ogłoszonych przez Kościół Katolicki po podziale ( bo kto miałby te dogmaty przyjąć, jeśli Prawosławie nie ma scentralizowanej władzy? ), oraz uważają, że Duch Święty schodzi tylko od Ojca, a nie od Ojca i Syna Uśmiech
Natomiast cała duchowość Kościołow Wschodnich nie wynika z ich "prawosławności", tylko właśnie z wschodniej tradycji, z odmiennej drogi rozwoju Kościoła Rzymskiego i Kościołów wschodu.
Różnice te zatem będą występować także między kościołem rzymskokatolickim, a np. greckokatolickim.
Wniosek praktyczny - wszyscy Katolicy mogą bez obaw korzystać z dorobków Kościołów Wschodnich, ponieważ jest to dorobek Kościoła Powszechnego.
Pozdrawiam !

Χριστoς aνέστη εκ νεκρων, θανάτω θάνατον πατήσας
05-11-2009 00:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Dawid Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 380
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #18
 
Dodatkowo, uzupełniając post poprzednika, chciałbym przytoczyć jeszcze kilka danych i parę słów od siebie, jako, że interesuję się bardzo duchowością Wschodu...

Kościół Katolicki, składa się z ponad 20 "mniejszych części" - Kościołów. Największym z nich jest Kościół Rzymskokatolicki tradycji łacińskiej - jedyny w tej grupie Kościół Rytu Zachodniego (być może dojdzie kiedyś do stworzenia struktury Kościoła Anglokatolickiego) a reszta to kolejne Katolickie Kościoły Wschodnie.

Kiedy w pierwszych wiekach formowało się chrześcijaństwo wyodrębniły się oddzielne tradycje - wschodnie w części bizantyjskiej sukcesywnie dążącego do podziału Cesarstwa i zachodnia w Rzymie. W trakcie schizmy nie doszło do rozłamu między tradycjami i wzajemnej negacji obu tradycji, ale najpierw personalnego a później strukturalnego podziału Kościoła na Katolicki i Prawosławny. Ten drugi zerwał stosunki z Rzymem i utworzył oddzielne struktury, ale nie wszystkie Kościoły tej tradycji odłączyły się od Kościoła Katolickiego pozostając w jego "szeregach" jako Katolickiego Kościoły Wschodnie, które jak głosi dekret SWII są równorzędne w swej tradycji i duchowości z ich zachodnimi odpowiednikami, które bądź co bądź - dominują.

Co do dzisiejszego obrazu pojmowania Prawosławia to:

Prawosławni mają sukcesję apostolską i ważne wszystkie sakramenty. Uczestnictwo jednak jest dopuszczalne wówczas, gdy nie ma możliwości korzystania z posługi i sakramentów w Kościele Rzymskokatolickim.

Co więcej - podobnie jest z Kościołem Greckokatolickim, z tą różnicą, że dany jest częścią Kościoła Powszechnego - teologii katolickiej.

Sam interesuję się duchowością wschodnią od jakiegoś czasu. Rozpoczęło się od fascynacji ikoną, która została mi do dziś i stojąca na moim biurku Trójca Rublowa zmetamorfizowała trochę moją modlitwę, skupiając ją bardziej na tajemnicy Ojca, Syna i Ducha. Nie zapominam też o tych "rzymskokatolickich" ikonach - MB Ostrobramska czy Częstochowska Bogarodzica, to przecież wizerunki wywodzące się ze sztuki sakralnej Wschodu.
Wiem też jak modlić się na czotce i bywam w cerkwiach grekokatolickich, podczas wyjazdów także prawosławnych. Wybieram się na nabożeństwa do grekokatolików w Olsztynie i Iławie.
Szybko nauczyłem się, że duchowość Wschodu to skarbiec i źródło wielu "sposobów" na własną relację z Bogiem. Dzięki Modlitwie Jezusowej (czotka) bardziej pokochałem Różaniec i Koronkę, nauczyłem też lepiej jednoczyć się z Bogiem na modlitwie w ten sposób. Ze wschodniego "odpowiednika" korzystam bardzo rzadko...
Dzięki tej cudownej i mistycznej Boskiej Liturgii odkryłem, że trzeba szukać znaczenia najmniejszych gestów kapłana podczas Eucharystii w rycie rzymskim.

Wschód wzbudza nie rzadko niezdrową fascynację. I mnie zafascynował i to dobrze - cieszę się jednak jeszcze bardziej z tego, że nie trafiłem w sidła postawienia tradycji bizantyjskiej ponad zachodnią. Dzięki niej wzbogaciłem swoje wnętrze i swoje rozumienie rodzimego dziedzictwa.
Radzę wszystkim uciekać od formy "Ach jakie piękne!". Msza Święta to nie spektakl teatralny... Ten ksiądz ładniej śpiewa, tutaj więcej kadzą i te świątynie... CUDZE CHWALICIE, SWEGO NIE ZNACIE! Nasze bogactwo jest równie piękne, wielkie, a Eucharystia okapuje taką samą dawką mistycyzmu... Po prostu musimy poznać naszą tradycję, co jest trudne, bo to nie rzadko codzienność, która przecież "po ludzku" - czasami się nudzi. Dlatego czyńmy w naszych sercach szarej codzienności - fascynującą, pełną kolorów grę Boża w człowieku.

[Obrazek: zadowolony_user_sancti.jpg]
09-11-2009 18:24
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Manaika Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 117
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #19
 
Ja powiem tak. Będąc w Cerkwi, zachłysnęłam się bogactwem rytu, tradycji, tego orientu. Zapach jaki panował tam, wodził moje zmysły totalnie. Przez parę dni wykazywałam taką niezdrową wręcz fascynację, myśląc czasem, że ryt bizantyjski jest wspaniały, piękny i mistyczny, jednak po tych owych paru dniach coś we mnie pękło i uświadomiłam sobie, że owa Boska liturgia uzmysłowiła mi wyjątkowość tej naszej, rzymskiej. Od tamtej mszy w Cerkwi bardziej zwracam uwagę na szczegóły, na fragmenty naszego rytu, bardziej wnikam. To jest wspaniałe. Oczko

[center]Najsilniejszy jest zawsze ten, kto umie złożyć dłonie do modlitwy.

Sören Kierkegaard
[/center]
14-11-2009 19:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kyllyan Offline
peregrino
*****

Liczba postów: 1,068
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #20
 
Cytat:Między Kościołem Katolickim a Prawosławnym istnieją pewne istotne ( ale nie fundamentalne) różnice teologiczne, oba kościoły uważają się nawzajem za "schizmatyckie" ( czyli odłączone od tego prawdziwego), nie są natomiast dla siebie "heretyckie" (wzajemna ekskomunika została zniesione w latach sześćdziesiątych).
No cóz. IMHO różnice sa fundamentalne. jeżeli Kościół łaciński głosi nauki, które w swietle prawosławia są heretycke, aKościoły prawosławne, głosza nauki, które z punktu widzenia łacinników sa heretyckie to IMHO te Kościoły są wzajemnie heretyckie.
I proszę mnie nie posądzać o jakies antyprawosławne fobie. Od dziewiatego roku życia byłem wychowywany przez prawosławną macochę. Mój ojciec by wziąść ślub przeszedł był na prawosławie. Choć byłem wychowywany po katolicku to mój dom rodzinny był w zasadzie prawosławny. Do tej pory modle się przed rodzinnymi ikonami Oczko

[Obrazek: 764919eb84c6980d44424b316918db5d.png]


„Bez wiary potykamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry.” S. Kierkegaard
16-11-2009 11:09
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Dawid Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 380
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #21
 
Kyllyan, witaj w klubie. Ja także modlę się przed ikonami, a raczej kontemplując ikonę modlę się... ;-)

Który temat ikonograficzny najbardziej Cię fascynuje? Uśmiech
16-11-2009 23:12
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kyllyan Offline
peregrino
*****

Liczba postów: 1,068
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #22
 
Nie kontempluje ikon, i nie ma tak, żeby mnie coś szczególnie w nich fascynowało. Po prostu, jak matka zmarła to każde z nas wzieło jedną. Mnie przypadła w uidziale kazańska ikona Bogurodzicy. Siostra ma Pantokratora, a brat św Mikołaja. Rano i wieczorem zapalam przed nią swiece i odmawiam brewiarz.

[Obrazek: 764919eb84c6980d44424b316918db5d.png]


„Bez wiary potykamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry.” S. Kierkegaard
19-11-2009 08:45
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Dawid Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 380
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #23
 
Aha.. ja "zaraziłem" się ikoną od kiedy serwis zaczął współpracę z Drogą Ikony. Jakoś mnie to wkręciło, zacząłem czytać i tak zostało...
Też odmawiam brewiarz przed ikonami, ale też spoglądając na konkretną ikonę i nawiązując do sposobu przedstawienia Bohatera/ki modlę się przed nimi. Tak jest z Trójcą Rublowa, która zajmuje honorowe miejsce w domu, tak też jest z MB Ostrobramską, której ikona niezwykle mnie fascynuje, bo przyprawiła mnie o niezwykłe przeżycie w Wilnie. No, oczywiście honorowe miejsce zajmuje także Częstochowska Przewodniczka...

No, ale każdy indywidualnie buduje własną duchowość na różnie odbieranych doświadczeniach i różnie wpływają one na dalsze życie człowieka... Ważne by pełnić wolę Bożą! Uśmiech

[Obrazek: zadowolony_user_sancti.jpg]
19-11-2009 13:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #24
 
U mnie pod dużym drewnianym krzyżem na centralnym miejscu pokoju wisi grecka reprodukcja ikony typu "Umilenije". Natomiast brewiarzem modlimy się z żoną co rano przed pracą, przy stole.
Z dziećmi, uroczyście w niedzielne poranki, przy stole nakrytym białym obrusem z krzyżem i zapaloną świeczką. Po modlitwie - błogosławieństwo ojca na cały tydzień. Szczęśliwy

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
19-11-2009 14:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Dawid Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 380
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #25
 
Dużo osób nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że w ich domach wisi reprodukcja typowej ruskiej czy greckiej ikony. Pamiętam sytuację, gdy jakaś kobieta w rozmowie po wspomnieniu współdyskutantki o ikonie zapytała automatycznie o prawosławnych. A przecież nie zdajemy sobie sprawy, że w naszym Kościele i tradycji ikony są otoczone równie dużym kultem i wpisane są w historię Kościoła jako jeden z ważnych elementów. Katolicy klękają ze łzami w oczach przed Matką Bożą Częstochowską (ikona typu Przewodniczka), Ostrobramską, Królową Pokoju w Świętej Lipce i tak dalej...

Powracając do mistycyzmu prawosławia, zasugerowałbym raczej, że dyskusja powinna toczyć się wokół mistycyzmu tradycji chrześcijańskiego Wschodu, nie umniejszając tym samym naszym, rodzimym tradycjom.

[Obrazek: zadowolony_user_sancti.jpg]
19-11-2009 20:40
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aleksab Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 530
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #26
 
ja sie musze przyznać ze nie wiedzialam :oops: :oops:
Dawidzie czy mógłbyś mi podac moze jakieś www o ikonach w katolicyźmie ich ordzajach itp ?
cobym się dokształciła xD

"Światłość Chrystusa musi być głoszona, musi dotrzeć do wszystkich, aby przez Ewangelię światło padło na życie ludzi, aby zrozumieli jego sens i umieli je przeżywać w nadziei, która rodzi pokój i głęboką radość."

X Franciszek Blachnicki

"Życie to ostry miecz, na którym Bóg napisał: Walcz, Kochaj, Cierp "
19-11-2009 23:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Dawid Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 380
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #27
 
O ikonie poczytasz trochę tu: http://www.ikonnik.jezuici.pl/
Tu masz niezłą galerię: http://www.drogaikony.jezuici.pl/galeria.htm
Tu masz też stronę artysty - ikonografa - http://www.ikona.art.pl/

Ni i możemy pogadać na GG, czasami w rozmowie szybciej można Duży uśmiech

[Obrazek: zadowolony_user_sancti.jpg]
19-11-2009 23:47
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aleksab Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 530
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #28
 
No to na pewno napisze xD

"Światłość Chrystusa musi być głoszona, musi dotrzeć do wszystkich, aby przez Ewangelię światło padło na życie ludzi, aby zrozumieli jego sens i umieli je przeżywać w nadziei, która rodzi pokój i głęboką radość."

X Franciszek Blachnicki

"Życie to ostry miecz, na którym Bóg napisał: Walcz, Kochaj, Cierp "
20-11-2009 00:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
jswiec Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 682
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #29
 
Kyllyan napisał(a):IMHO różnice sa fundamentalne. jeżeli Kościół łaciński głosi nauki, które w swietle prawosławia są heretycke, a Kościoły prawosławne, głosza nauki, które z punktu widzenia łacinników sa heretyckie to IMHO te Kościoły są wzajemnie heretyckie.
Otóż śmiem twierdzić, że relacja jest tu niesymetyryczna, ponieważ Kościół katolicki musi tu rozmawiać z bardzo wieloma autokefalicznymi podmiotami prawosławnymi. Z jednymi dogaduje się dobrze (patriarcha Konstantynopola, Rumumia), a z niektórymi źle, lub nawet bardzo źle (Rosja, Grecja).

Owszem, prawosławie moskiewskie jest bardzo wrogie katolicyzmowi i nazywają nas chętnie "heretykami". Natomiast w Rumunii i na Cyprze (a nawet częściowo w Bułgarii) spotkałem się z bardzo dobrym przyjęciem: ksiądz prawosławny w Suczawie pobłogosławił mnie nawet specjalnym olejkiem [i to z własnej inicjatywy!] po sobotnich nieszporach, choć uprzedzałem go z góry, że jestem rzymskim katolikiem. Z pewnością nie uważał mnie za heretyka!
Natomiast w Słonimiu zostałem wyrzucony z cerkwi tylko z tego powodu, że otwartym tekstem przyznałem, że jestem rzymskim katolikiem - tak jakbym "skalał" jakąś świętą przestrzeń...

Natomiast ze strony Rzymu nie można doszukać się żadnego stwierdzenia, w którym zarzucano by prawosławnym jakąś herezję. Ekskomunika została zdjęta, a potem [w 1995] został napisany list "Orientale lumen":
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/...51995.html

Największe kontrowersje na Zachodzie wzbudzała nauka św. Grzegorza Palamasa na temat "boskich energii", bo rozumiano to w Rzymie tak, jakby w Bogu mogły być dwie odrębne substancje: jedna poznawalna dla człowieka, a inna niepoznawalna.
Niemniej proszę łaskawie zauważyc, że obecnie katolickie wydawnictwa wydają nauki hezychastów (tzw. Filokalia) w wielkich nakładach i opatrzonych nierzadko "Imprimatur", a nawet prawosławny katechizm (w Polsce jezuicki WAM).

W encyklice "Dives in misericordia" znajduje się taki oto fragment tłumaczący świetnie kategorie Palamasa na język Zachodu:
Cytat:13. [...]Jeśli niektórzy teologowie twierdzą, że miłosierdzie jest największym wśród przymiotów i doskonałości samego Boga, to Biblia, Tradycja i całe życie z wiary Ludu Bożego, dostarcza z pewnością swoistego pokrycia dla tego twierdzenia. Nie chodzi tutaj o doskonałość samej niezgłębionej istoty Boga w tajemnicy samego Bóstwa, ale o doskonałość i przymiot, w którym człowiek z całą wewnętrzną prawdą swej egzystencji szczególnie blisko i szczególnie często spotyka się z żywym Bogiem. Stosownie do owych słów, jakie Chrystus wypowiedział do Filipa (por. J 14, 9 n.), „widzenie Ojca” — „widzenie” Boga przez wiarę — znajduje w spotkaniu właśnie z Jego miłosierdziem jakiś szczególny moment wewnętrznej prostoty i prawdy. Jest ona podobna do tej prostoty i prawdy, jaką znajdujemy w przypowieści o synu marnotrawnym.
Zauważamy tu wyraźnie to samo rozróżnienie pomiędzy niedostępną żadnemu stworzseniu istotą Boga i jego przymiotami, poprzez które Bóg udziela się swoim stworzeniom.
Na Wschodzie owe "przymioty" są nazywane "energiami" - i chyba słusznie, bo Boże przymioty nie są statyczne, ale rzeczywiście aktywnie działają w stworzeniach, które otwierzają się na ich moce.

Co do nauki o "niestworzonym świetle", to i owszem, także i katolicka Tradycja się do tego odwołuje. Rozstrzelany w Meksyku [w latach 20tych XX w.] święty kapłan [Miguel Pro] przez moment ukazał się swoim oprawcom w formie oślepiającego światła, co potwierdziło mnóstwo świadków w czasie procesu beatyfikacyjnego.

Jeśli ktoś z Was zna jakikolwiek element prawosławnej doktryny uznany przez Rzym za herezję, bardzo proszę o dalsze szczegóły.

Dodatkowo stosunek do kościołów prawosławnych precyzyjnie określa dokument "Dominus Iesus":
Cytat:17. [...]Kościoły, które nie będąc w pełnej wspólnocie z Kościołem katolickim, pozostają jednak z nim zjednoczone bardzo ścisłymi więzami, jak sukcesja apostolska i ważna Eucharystia, są prawdziwymi Kościołami partykularnymi. Dlatego także w tych Kościołach jest obecny i działa Kościół Chrystusowy, chociaż brak im pełnej komunii z Kościołem katolickim, jako że nie uznają katolickiej nauki o prymacie, który Biskup Rzymu posiada obiektywnie z ustanowienia Bożego i sprawuje nad całym Kościołem.
Tak więc IMHO odpada tu wszelkie przypisanie herezji.

Problem, i to duży, jest natomiast po drugiej stronie.

[ Dodano: Sro 02 Gru, 2009 12:41 ]
Teraz jeszcze parę "kamyczków" do ogródka Rubinki:
Cytat:Kościół wschodni kładł nacisk na hezychazm inaczej droga kontemplacji i modlitwy, nakierowana na mistyczne zjednoczenie z Bogiem, wynikające z przekonania o niemożności poznania Boga w jego istocie. A Kościół zachodni kładł nacisk na scholastykę. Sam kościół zachodni nie aprobował hezychazmu i tego do dzisiaj nie robi.
To jest już istna karykatura zachodniej duchowości.
A cóż to jest ten straszny "scholastycyzm"? Wyglada na to, że jest to odwoływanie się do dorobku Arystotelesa, kosztem nurtów platonizujących, które przeważają w teologii Wschodu.
Równocześnie Rubinka nie zauważa, że w czasach, gdy "szalała" owa straszna scholastyka na uniwersytetach takich jak Sorbona, Bolonia, Padwa, Oxford itp. to równoczęsnie działali niepoprawni mistycy reńscy, tacy jak mistrz Eckhard, Tauler, Suso, a także Tomasz a Kempis pisał słynne "Naśladowanie Chrystusa".

Cytat:[...] wielka różnica jest między kościołem katolickim a prawosławnym.
Prawosławie bardzo dobrze wyjaśnia wiarę i swoje dogmaty. Także bardziej w sposób duchowy jednoczy się z Bogiem, ja to tak rozumiem.
Otóż może dobrze robi to strona internetowa polskiej autokefalii, natomiast jak się przejedziesz do Grabarki, to tam tak są wyjaśniane różnice między katolicyzmem i prawosławiem:
- żegnamy się w inną stronę
- nie uznajemy papieża
- mamy żonatych księży
itp itd [może to się teraz zmieniło, bo już dawno tam nie byłem]
Tak to właśnie wygląda owa "głęboka duchowość" i "mistagogia" w mniej elitarnym wydaniu! I tak to niestety wygląda w percepcji przeciętnego wiernego.

Przecietne wykształcenie prawosławnego kleru u naszych wschodnich sąsiadów jest żałosne. Na zachodniej Ukrainie kapłana wyświęca się w razie czego w miesiąc, bo natychmiast trzeba zająć jakąś opuszczoną kaplicę czy cerkiew, by nie wpadła w ręce grekokatolików lub "konkurencyjnego" patriarchatu! I rozmawiaj tu z takim kimś o hezychazmie...

Ogólnie rzecz biorąc to prawosławnym łatwiej jest zachować spójność swojej dogmatyki, bo ona się praktycznie nie rozwija [z braku soborów powszechnych], a dogamatyka katolicka jest w ciągłym rozwoju. Przeczytaj najpierw cały Katechizm katolicki i potem oceń, czy to nie jest wewnętrznie spójne. Owszem, jest niezwykle spójne, logiczne i precyzyjne, ale zrozumienie go wymaga czasu i wysiłku. Nie dla tych, którzy idą na skróty...

Cytat:ta Liturgia tak piękna po raz pierwszy zapamiętałam Ewangelie i kazanie księdza.
Liturgia jest rzeczywiście piękna, ale czy ją rozumiesz? Czy przeczytałaś jakiś dobry komentarz lub wprowadzenie?

Łacinska liturgia w wykonaniu braici jerozolimskich w Paryżu czy Strasbourgu też była wspaniała, długa i mistyczna, a kościół jest zawsze nabity po brzegi [można ją śledzić w Internecie w katolickiej telewizji KTO]. Ja się kiedyś zapytałem ichniego brata, czy nie wpletli do niej aby elementy liturgii wschodniej. Ależ skąd! - odrzekł. To jest czysta rzymska liturgia, czysta Tradycja Zachodu, z tym że wykorzystaliśmy elementy innych rytów [gallijski, ambrozjański itp]. Pamiętam, ze też się stamtąd wychodziło jak z nieba, choć ze względów praktycznych nie zawsze mogłem wtedy w niej uczestniczyć.

Cytat:prawosławie nie uznaje dogmatu niepokalanego poczęcia MP
Prawosłąwie nie tyle "nie uznaje", co ma spore wątpliwości co do rzymskiej doktryny o grzechu pierworodnym, pojmowanym zbyt jurydycznie.
Ale to są dawne dzieje, bo nowy Katechizm wprowadził nieco inne ujęcie grzechu pierworodznego, które bardziej przystaje do wrażliwości wschodzniej - np punkt 405, gdzie nie uznaje się grzechu prarodziców za grzech indywidualny każdego człowieka].
A jeśli chodzi o sprawy maryjne, to punkt 490 wyraźnie sugeruje, że Niepokalane Poczęcie nie polegało na jakimś "jurydycznym wyjatku", ale na tym, że Maryja jest nowym stworzeniem, właśnie nawiązując do Tradycji wschodniej.

Prawosławni niekiedy zarzucają temu dogmatowi, że implikuje on brak śmierci Maryi, bo przecież śmierć jest konsekwencją grzechu pierworodnego, tak więc Maryja bez grzechu poczęta nie mogłaby umrzeć. Równocześnie zauważali, że dla nich Maryja autentycznie umarła, podczas gdy dla katolików miałaby być wzięta do nieba bezśmiertnie.
Otóż papież Jan Paweł II wyraźnie skorygował tę popularną na Zachodzie teologiczną hipotezę. W Jerozolimie w roku 2000 wyraźnie stwierdził, że Matka Boża umarła.

To wszystko sugeruje wyraźnie, że Maryja nie podlegała prawom wszystkich synów Adama, ale że sama jest Nową Ewą, początkiem nowej ludzkości odkupionej przez Chrystusa. Nie jest po prostu cudownie przywróconą Ewą sprzed upadku, ale kimś znacznie doskonalszym. Brak grzechu pierworodnego nie oznacza tu "wyjątku" w dziejach upadłej ludzkości, ale początek nowej ludzkości stworzonej przez Boga poprzez zbawcze dzieło Syna Bożego, który sam jest Stwórczym Słowem.

Niestety prawosławni nie zauważają, że katolickie dogmaty ulegają nieustannemu pogłębieniu, wobec czego chętnie posługują się popularnymi przedsoborowymi interpretacjami i jakby staraja się na siłę pokazać, że druga strona popadła w "herezje".

[ Dodano: Sro 02 Gru, 2009 13:03 ]
Przepraszam za pomyłkę, bo uprzednio napisałem:
"gdzie nie uznaje się grzechu prarodziców za grzech indywidualny każdego człowieka"

Otóż punkt 405 mówi, że
Chociaż grzech pierworodny jest grzechem własnym każdego, to jednak w żadnym potomku nie ma on charakteru winy osobistej. Jest pozbawieniem pierwotnej świętości i sprawiedliwości[...]
To zaś znaczy, że Kościół katolicki zrezygnował z przesadnych tez św. Augustyna, który chciał, aby kazdy człowiek zaciągał także winę za grzech Adama, czego kościoły wschodnie nigdy nie uznały.

cooperatores veritatis [3J,8]
-----------------------------------
Chcesz przeczytać całą Biblię, ale nie wiesz jak sie do tego zabrać?
Zajrzyj do: http://www.mateusz.pl/duchowosc/wobi/plan/
02-12-2009 12:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #30
 
Na forum jest wątek poświęcony ikonom.
Mi się zdarzyło być, na nabożeństwie na Grabarce... coś pięknego. Szkoda , że nic nie czaję ze staro-cerkiewno-słowiańskiego.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
02-01-2010 20:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Wróć do góryWróć do forów